poniedziałek, 18 marca 2013

Głowa do góry!

Witam Was Kochane :* Ja jak zwykle w weekend zawaliłam... Wolę chyba chodzić do szkoły, bo tam przynajmniej się kontroluję. Dzisiaj zjadłam kanapkę i na obiad zupę z kiszonej kapusty. Już na dzisiaj starczy i tak zirytowałam się tą kanapką. Niestety, ale czuję, że tym razem uda mi się i będę chuda jak kiedyś. Ach, te 49 kg. Jak ja za nimi tęsknię. 6 kg do zrzucenia! Minimum :P

Muszę kończyć chudzinki, bo czeka mnie nauka :/ Trzymajcie się i chudnijcie :**

poniedziałek, 11 marca 2013

1

Witam Was Chudzinki :*
Dzisiaj się ładnie trzymam. Zjadłam kawałek szarlotki (nie z własnej woli go dostałam, ale od koleżanki mamy) a na obiad warzywa z patelni.
Nie mam zamiaru już nic więcej jeść, więc chyba jest w miarę ok. Jutro też zjem tylko obiad. Obym dała radę. A jak Wy się trzymacie? Mam nadzieję, że dobrze. Buziaki :**


sobota, 9 marca 2013

54,7

Eeeeh... pokłóciłam się z matką i zjadłam sporo słodyczy... nerwy mi puściły. Przez to nie pojadę na noc do koleżanek, nie spotkam się z chłopakiem NIC KURWA.

znowu książki zostają :/

Może na obiad nie zejdę, bo udam rozpieszczonego bachora obrażonego na cały świat... Ale to głupie... no ale może nie zjem obiadu, a nie ma 10 jeszcze, to te słodycze nie zaszkodzą aż tak bardzo :/ ale i tak mi głupio...

Będę sprzątać dzisiaj to trochę się kcl spali. Hmm wiecie co? Ale własnie nic mi ta waga niżej nie schodzi, a to dziwne, bo zawsze się wahała tak o pół kg, Chcę już 53 widzieć !!!

Dobra Kochane, trzymajcie się chudziuńko :*** <3

wtorek, 5 marca 2013

54,6 kg

Witam Was Kochaniutkie :*
Dzisiaj zjadłam w szkole kanapkę i w domu obiad gdzieś o 4 i od tamtej pory nic... Mam nadzieję, że waga codziennie będzie spadać :)

W szkole w miarę okej, nie najlepiej, ale nie najgorzej. Cały wieczór sprzątanie, bo miałam przemeblowanie pokoju. Katorga!

Może jutro głodówkę sobie zrobię? Mam ku temu okazję, to lepiej chyba skorzystać :P

A co u Was Chudzinki? Jak się trzymacie?

Pozdrawiam :*** <3

niedziela, 3 marca 2013

Ni chuja, nie ma, że nie!

Witam Was Kochane Chudzinki. Na pewno bardziej wytrwała, bardziej ogarnięte, bardziej zdeterminowane niż ja.
Jak ja bardzo się brzydzę sobą...
Boże POMOCY!
WAŻE 55 kg
min 5 kg nadwagi
BOŻE!

CZAS WZIĄĆ SIĘ W GARŚĆ I NIE MA, ŻE NIE! POST JEST GRUBASIE! MOŻESZ TYLE NIE ŻREĆ! TAK SOBIE BEDE POWTARZAĆ!

NIE DOBRZE MI. OBEJRZAŁAM ZDJĘCIA STARE. I ZOBACZYŁAM, JAKIE KIEDYŚ MIAŁAM CHUDZIUTKIE NÓŻKI PRZERWA OD SAMYCH UD DO KOSTEK I TO W BIAŁYCH PODKOLANÓWKACH WYGLĄDAŁY CHUDO. TWARZ SZCZUPŁA, KOŚCI POLICZKOWE I SZCZEKI ZARYSOWANE A TERAZ POLIKI TAKIE GRUBE ZE OCZY NIE WYSTAJĄ... O BRZUCHU NIE WSPOMNĘ. SAME FAŁDY ZAMIAST ŻEBER!

Dlaczego? Dlaczego kiedyś potrafiłam się kontrolować. Codziennie zaglądałam do bloga..., a teraz? Żre jak zwierzę....

Przepraszam was Kochane, ale musiałam to z siebie wyładować.

OBIECUJĘ, ŻE CODZIENNIE BĘDĘ TI ZAGLĄDAĆ I CODZIENNIE BEDE WCHODZIC NA WAGE BO TYLKO ONA MNIE MOTYWUJE!

Do jutra Motylki :*** <3