czwartek, 25 kwietnia 2013

WRACAM I KONIEC!

Już się podniosła i znowu upadłam. Nie poznaję siebie, gzie zgubiłam tę silną, zdeterminowaną, pewną siebie dziewczynę, niegdyś chudziutką i filigranową. Teraz przed lustrem potwór nie dziewczyna, już nie daję rady. Dzisiaj się zważyłam 57! Nigdy tyle nie ważyłam. Ja siebie skrzywdzę, jak nie zacznę się kontrolować. Błagam pomóżcie mi! Co się ze mną dzieje? Kiedyś kontrola nie była problemem, teraz jest coraz gorzej. Jem i jem... ja ŻRĘ..

Kochane mogłabym mieć do Was prośbę? To jest mój nr gg: 562078 i nr kom. :505906691
Proszę piszcie do mnie w szkole w dzien rano w nocy i sprawdzajcie mnie, myslę że to dobry sposób na kontrolę siebie. Pomóżcie proszę, bez Was juz się nie podniosę...

czwartek, 11 kwietnia 2013

54 kg

No waga spada spada :D
Wczoraj zjadłam malutko to pewnie dlatego waga tak spadła, niestety dzisiaj już nie jest tak dobrze. Mam nadzieję, że jutro waga nie podskoczy znowu. Już nie zjem nic dzisiaj, więc może nie będzie tak źle.

Bilans:
*śniadanie: grahamka z parówką sojową z masłem i sałatą ok. 304 kcal
*II śniadanie: drożdzówka mała: 206 kcal
*obiad: 4 pierogi z pieczarkami - ok. 247 kcal
garść paluszków z sezamem - 75 kcal

Razem O.O : 832 kcal

NOOO NIE! :( Już nic, wypiję jeszcze ze 2 herbaty żeby szybciej strawić. Szkoda no szkoda, ale żeby waga spadła, błagaaaam :(

Mam nadzieję, że u Was lepiej idzie. Trzymajcie się i chudnijcie Słoneczka <3

wtorek, 9 kwietnia 2013

55,1

Witam Was kochane, mam nadzieję, że u was waga spada, zaraz zajrzę do was :*
3 h uczyłam się z renesansu na jutrzejszy sprawdzian. OBY BYŁ ŁATWY< OBYM WSZYTKO UMIAŁA!!!

Jutro areobik, zaraz zrobię jeszcze 50 brzuszków i z 30 nożyc.

Bilans nie jest taki ładny jak wczoraj, bo w ruch poszła czekolada, ale jedzenia dużo nie jadłam, więc myślę, że waga jutro znowu choć troszkę spadnie.

*śniadanie: 3 kostki czekolady - 97 kcal
*obiad: kotlet jajeczny 1,5 ziemniaka i marchewka - 343 kcal
*3 paski czekolady i 3 ciastka: 363 kcal

Razem: 803 kcal

No dupa w sumie, ale te słodycze to mi nigdy wagi nie podwyższały bardzo. Mnie najbardziej to kanapki buły i ciastka tuczą. Dobrze, jutro będzie lepiej bo mała głodóweczka ^^

Dobrze, ja kończę. Trzymajcie się chudzinki :**

poniedziałek, 8 kwietnia 2013

55,4 kg

Boże Drogi od wczoraj poczułam oznaki wiosny, ale co ważniejsze, poczuła znowu tę swoją "anę". Wiem, że te głupio i infantylnie brzmi, ale jestem uradowana z tego powodu. Czuję tę kontrolę nad sobą i swoim ciałem, cel i perfekcja ponad wszystko :)

Czuję, że dam radę, sprostam temu. Kiedyś była perfekcyjna to i teraz mi się uda. Cieszę się, naprawdę, niejedzenie i kontrola sprawia mi olbrzymią satysfakcję!

Bilans:
*zupa pomidorowa nie na mięsie z 2 łyżkami makaronu: 87 kcal
*3,5 ciastka: 84 kcal
Razem: 171 kcal

Jestem MISTRZEM XD hahah cieszę się bardzo :D

Dobra Kochane, muszę się uczyć. Papa :** Trzymajcie się i chudnijcie <3