czwartek, 25 kwietnia 2013

WRACAM I KONIEC!

Już się podniosła i znowu upadłam. Nie poznaję siebie, gzie zgubiłam tę silną, zdeterminowaną, pewną siebie dziewczynę, niegdyś chudziutką i filigranową. Teraz przed lustrem potwór nie dziewczyna, już nie daję rady. Dzisiaj się zważyłam 57! Nigdy tyle nie ważyłam. Ja siebie skrzywdzę, jak nie zacznę się kontrolować. Błagam pomóżcie mi! Co się ze mną dzieje? Kiedyś kontrola nie była problemem, teraz jest coraz gorzej. Jem i jem... ja ŻRĘ..

Kochane mogłabym mieć do Was prośbę? To jest mój nr gg: 562078 i nr kom. :505906691
Proszę piszcie do mnie w szkole w dzien rano w nocy i sprawdzajcie mnie, myslę że to dobry sposób na kontrolę siebie. Pomóżcie proszę, bez Was juz się nie podniosę...

2 komentarze:

  1. jeszcze znajdziesz w sobie tą siłę i zaczniesz chudnąć
    nie poddawaj się , powodzenia :)
    tyle co ty teraz warzysz to tyle chciałabym już ważyć :P

    http://thinchudosc.blox.pl/html

    OdpowiedzUsuń
  2. Mam bardzo podobny problem ;(( 48 kg -> 54 kg
    Masakra -.- jestem z tobą, będę do ciebie zaglądać ;)

    OdpowiedzUsuń